Zarówno w momencie, w którym dowiadujemy się o ciąży, jak i kiedy już dziecko pojawiło się na świecie, w głowach rodziców następuje prawdziwa eksplozja pytań. Począwszy od kwestii poradzenia sobie z opieką nad małym, absolutnie zależnym od innych człowiekiem, aż po pytania dotyczące możliwości zapewnienia dziecku wszystkiego, co wraz z jego rozwojem będzie mu potrzebne.
③ Przygotuj dokumenty związane z rozwojem Twojego dziecka, książeczkę zdrowia oraz opinie o dziecku. ④ Ułóż w głowie i wyodrębnij najważniejsze informacje o sobie, czasie spędzanym z dzieckiem, jego zainteresowaniach. 📒 Przygotuj się do badania OZSS od strony praktycznej – uzupełnij akta sprawy, zapoznaj się z nimi
1. Układaj pytania w bloki tematyczne. Czyli nie skacz z tematu na temat. Zadawaj pytania dotyczące danego zagadnienia, potem przechodź do kolejnego. 2. Zadawaj takie pytania i odpowiedzi, dzięki którym zbierzesz jak najwięcej informacji potrzebnych z punktu widzenia problemu badawczego. Nie zadawaj zbędnych pytań.
Rodzaj energii psychicznej, która zasila potrzebę przywiązania, jest zupełnie innego rodzaju. Obiektem przywiązania jest pierwotnie biologiczna matka lub osoba, która najwięcej czasu spędza z dzieckiem. Warunkiem wytworzenia więzi jest trwałość kontaktu, bliskość fizyczna i stabilny charakter relacji.
Rozdziały Rozdział 5 Moduł 5 Diagnozowanie relacji społecznych na potrzeby programu wychowawczo-profilaktycznego: rozwiązania formalne, teoretyczne i praktyczne Spis treści: Technika Moreno Technika “Zgadnij kto?” Technika Plebiscyt Życzliwości i Niechęci Skala Relacji Uczeń – Nauczyciel Badanie klimatu szkoł Jednym z zadań nauczyciela jest poznanie relacji w klasie. Ich
Dziecko podczas pracy przy stoliku zsuwa się z krzesła. Z treści pytania nie wynika, czy dziecko boryka się z dysfunkcją ruchową. To ważna informacja. Gdyby się okazało że tak, to warto skontaktować się z fizjoterapeutą pracującym z dzieckiem – to osoba kompetentna do określenia zindywidualizowanych wskazań w tym zakresie.
WdA7T. Dzieci zadają mnóstwo pytań. Przez znaczną część czasu odpowiadamy im i odpowiadamy. Czasami mamy już dość, i bądźmy szczerzy, ignorujemy kilka "dlaczego" i "jak". Badania pokazują, że dzieci zadają około 300 pytań dziennie. Jak więc moglibyśmy odpowiedzieć na nie wszystkie? Wbrew temu co czujemy i na co mamy siłę, dzieci nie powinny być zniechęcane do zadawania pytań, a wręcz zachęcane. Dr Michele Borba, światowa ekspert i autorka z zakresu rozwoju dzieci i młodzieży, podkreśla, że odpowiadanie na pytania dzieci pomaga im pozostać otwartymi i kreatywnymi. Poza tym uczymy dzieci, jak brzmi poprawnie postawione pytanie. Sprawiamy też, że dzieci nie boją się pytać. Zamiast (lub oprócz) standardowego "Jak Ci minął dzień?", możemy porozmawiać o marzeniach, emocjach, pomysłach, codzienności. Przeczytajcie naszą listę 50 pytań, które pomagają rozpocząć rozmowę. Nawet jeśli w pierwszej chwili pomyśleliście "to nie zadziała", spróbujcie. Wybierzcie najśmieszniejsze, Waszym zdaniem pytanie, zadajcie je dziecku. Sami spróbujcie na nie odpowiedzieć. Być może po kilku pytaniach, dzieci wciągną się w zabawę, a ich naturalna ciekawość i twórczość zostaną obudzone. To zabawa, która może towarzyszyć Wam na spacerze, w samochodzie, w podróży. Nie bójcie się zadawać pytań i nie bójcie się odpowiadać na pytania. Poznacie się nawzajem jeszcze lepiej! Znajdziecie tutaj pytania dla młodszych i dla starszych dzieci. Oczywiście można je dowolnie przekształcać i wymyślać własne. Bądźcie kreatywni i zobaczcie, jaka to jest dobra zabawa! 1/12 1. O czym lubisz marzyć? 2. Co sprawia, że jesteś radosny? 3. Co porabiają Twoi przyjaciele? 4. Gdybyś mógł zrobić teraz cokolwiek, co by to było? 5. Czego nie możesz się doczekać, kiedy budzisz się rano? 2/12 6. Gdzie chciałbyś pojechać w podróż? Jak chciałbyś się tam dostać? 7. Jakie dźwięki podobają Ci się najbardziej? 8. Jeśli zrobiłbyś jaskinię w lesie, to co by się w niej znajdowało? 9. Gdybyś mógł zadać pytanie dzikiemu zwierzęciu, o co byś zapytał? 10. Możesz być cały dzień poza domem. Co byś robił? 3/12 11. Jak urządziłbyś swój domek na drzewie? 12. Co lubisz dawać ludziom? 13. Czy dzisiaj się uśmiechałeś lub śmiałeś więcej niż zwykle? 14. Gdybyś napisał książkę, o czym by była? 15. Gdybyś mógł rysować wszystko, co przychodzi Ci do głowy, co by to było w tej chwili? 4/12 16. Gdybyś był superbohaterem, jak byś się nazywał i jakie by były Twoje supermoce? 17. Jesteś na plaży. Jaka jest pierwsza rzecz, którą robisz? 18. Gdybyś mógł wyhodować cokolwiek w ogródku, co by to było? 5/12 19. Gdyby Twoje maskotki mogły mówić, co by powiedziały? 20. Jak to jest, kiedy cię przytulam? 21. Jak okazujesz ludziom, że Ci na nich zależy? 22. Gdybyś mógł przeznaczyć 100 zł na cele charytatytwne, co byś wybrał? 6/12 23. Jesteś fotografem przez jeden dzień. Co byś fotografował? 24. Jakie wspomnienie sprawia Ci radość? 25. Co Cię smuci/ trapi/ denerwuje? 26. Opisz swój wymarzony dzień. Co możesz zrobić, żeby był wyjątkowy? 27. Jakie zwierzę byłoby świetnym kierowcą? 7/12 28. Gdybyś mógł zaprojektować własną kolekcję ubrań, jak by wyglądała? 29. W jaki sposób najbardziej lubisz pomagać ludziom? 30. Wyobraź sobie, że jesteś szefem kuchni. Opowiedz mi o swojej restauracji. Jakie jedzenie serwujesz? 31. Jak myślisz, co przyśni Ci się dzisiaj w nocy? 32. Za co jesteś wdzięczny? 8/12 33. Co dodaje Ci odwagi? 34. Co sprawia, że czujesz się kochany? 35. Co sprawia, że Ty jesteś niesamowity? 36. Co sprawia, że Twoi przyjaciele są niezwykli? 9/12 37. Gdybyś otworzył sklep, co byś sprzedawał? 38. Która postać (bohater filmowy lub bajkowy) rozśmiesza Cię najbardziej? 39. Czy kiedykolwiek myślałeś o zmianie nazw kolorów twoich kredek? 40. Czy masz pomysły na jakieś wynalazki? 41. Gdybyś mógł nauczyć się jakiegokolwiek języka obcego, jaki to by był? 10/12 42. Gdybyś mógł być jakimkolwiek zwierzęciem, kim byś był? 43. Co dodaje Ci energii? 44. Gdybyś mógł zagrać w sztuce lub filmie, jaką postacią byś był? 45. Jak myślisz, jak komunikują się zwierzęta? 46. Jakie są najfajniejsze rzeczy w naturze? 11/12 47. Jakie są trzy rzeczy, które chciałbyś zrobić tego lata? 48. Gdybyś mógł ustanowić nowe święto, jakie by to było? 49. Co czyni kogoś mądrym? 50. Gdybyś miał przyjaciół na całym świecie, w jaki sposób utrzymywałbyś z nimi kontakt? 12/12 Nie przejmujcie się, jeśli Wasze dzieci nie podchodzą początkowo entuzjastycznie do odpowiadania na Wasze pytania. Dajcie im czas. Nie pospieszajcie, nie przechodźcie zbyt szybko do kolejnego pytania. Przede wszystkim pokażcie, że jesteście zainteresowani tym, co mówią dzieci. Być może wymyślicie pytania, które bardziej trafiają do Waszych dzieci niż te z listy. Podzielcie się nimi! Data modyfikacji: 27 grudnia 2019 Antonina Zarzyka Absolwentka Psychologii na UJ, psycholog Z wykształcenia psycholog. Zainteresowana psychologią rozwojową, psychologią dzieci i młodzieży. Z zamiłowania podróżnik i odkrywca. W pracy łączy wiedzę o dzieciach z działalnością redaktorską.
Przygoda z OZSS zaczyna się od poczekalni. Jest to miejsce tak skonstruowane, że w jednej przestrzeni dwie strony muszą się spotkać. To celowe. Jest to pomieszczenie, w którym są kamery. Przyjdą przedstawić się osoby, które będą prowadzić badanie. Wręczają dwa kwestionariusze do wypełnienia. Proste kwestionariusze gdzie wyrażasz zgodę na badanie, podajesz sygnaturę sprawy sądowej, z której ono wynika. Zadanie maksimum na kilka minut. Badających jednak nie ma co najmniej przez pół godziny. Oficjalnie badanie się jeszcze nie rozpoczęło ale obserwują co w tym czasie się dzieje, kto i jak zajmuje się dziećmi. Gdy po tym ciągnącym się w nieskończoność oczekiwaniu pojawią się prowadzące badanie (dwie osoby: psycholog i pedagog) to zapraszają wszystkich do pokoju z zabawkami. Nie ma tam zbyt wielu zabawek, są wybrakowane, np. tak, że jest planszówka ale bez kostki. Do tego pokoju możesz zabrać ze sobą wszystkie swoje rzeczy. Proponuję mieć ze sobą plecak gdyż jest najwygodniejszy i wiele pomieści. Plecak. Przygotuj się jak na całodzienną wyprawę z dziećmi. W zawiadomieniu jest informacja, że badanie trwa 6-7 godzin. Pierwszego dnia spędziłem tam 7 godzin. Pomyśl co będziesz robić z dziećmi przez kilka godzin bo zanudzicie się na śmierć tam. Zabierz jakieś gry, gazetki dla dzieci, coś czym na pewno się zainteresują i najlepiej aby to było coś przy czym możecie spędzić czas wspólnie. Weź jedzenie i picie dla dzieci ale też coś dla siebie aby w pewnym momencie jedyną rzeczą, o której będziesz myśleć nie był świdrujący w żołądku że dzieci po okresie alienacji nic od Ciebie nie wezmą, ani jedzenia ani picia ani nawet rzeczy, z których normalnie byliby zachwyceni. To nie ważne. Ty będziesz przygotowany. Weź wszystko jeśli nawet ze wszystkim wrócisz do domu. W pomieszczeniu gdzie będziecie siedzieć będą was obserwować. W OZSS w Warszawie przy Rondzie Wiatraczna dla Sądu Okręgowego Warszawa-Praga sprowadza się to do jednej kamery w pokoju. Następuje krótkie wprowadzenie, dowiadujesz się co się wydarzy. Czyli generalnie tyle, że siedzicie tu kilka godzin a prowadzące poproszą na wyrywki kolejne osoby. W ramach wstępu od prowadzących dostaniecie (rodzice) testy do wypełnienia. Jest tego trochę. To 3 testy. Istotne jest to, że mówią, że rozwiązanie testów nie jest najważniejsze, nie ma limitu czasu. Potraktuj to dosłownie, że jeśli są okoliczności aby spędzić czas z dziećmi aktywnie to to zrób. Testy i tak gdzieś później zdążysz wypełnić. Trochę czasu schodzi się na wypełnienie testów. Jeden test to test niedokończonych zdań. Dwie strony A4, około 30-40 początków stwierdzeń, które masz dopisać. Brzmią przykładowo tak: Nienawidzę gdy… Większość kobiet… Wszyscy mężczyźni… Jestem szczęśliwy gdy… Lubię… Drugi test to test „CUIDA” na 5 stron A4, na których jest 175 stwierdzeń. Do każdego ze stwierdzeń należy zaznaczyć jedną odpowiedź z czterech możliwych: zdecydowanie się nie zgadzam, raczej się nie zgadzam, raczej się zgadzam, zdecydowanie się zgadzam. Należy skupić się na twierdzeniach, gdyż zazwyczaj są przeczeniami lub podwójnymi przeczeniami. Są też pytania kontrolne na zasadzie twierdzeń absolutnie oczywistych. Jednym z nich było twierdzenie „Nigdy nie widziałem żadnego samochodu”. Głupio było by odpowiedzieć „zgadzam się”. Odpowiadasz tu przeczeniem „całkowicie się nie zgadzam”. W głowie robi się automatycznie mętlik, bo odpowiadasz przeczeniem na przeczenie do rzeczy o samym teście na i na stronie Polskiego Towarzystwa Psychologicznego Trzeci test to test postaw rodzicielskich Mieczysława Plopa w 2008 roku opracował taki kwestionariusz w wersji dla ojców i dla matek. Jest to 50 stwierdzeń, dwie strony A4, pewnych postaw wobec dzieci, z którymi ty jako rodzic się utożsamiasz lub nie. Np. stwierdzenie „cały czas z niepokojem myślę o moim dziecku gdy nie wiem gdzie jest”. I to stwierdzenie dla mnie jest prawdziwe, raczej prawdziwe, raczej nieprawdziwe, zdecydowanie nieprawdziwe. Wynikiem jest wskazanie jednej z postaw u rodzica względem dziecka:postawa akceptacji-odrzucenia;postawa nadmiernie wymagająca;postawa autonomii;postawa niekonsekwentna;postawa nadmiernie ochraniająca. Prezentacja opisująca w skrócie czym jest test postaw rodzicielskich na Szerszy opis zagadnienia wraz z bibliografią na W moim wypadku prowadzące poprosiły na indywidualną rozmowę w osobnym pokoju najpierw jednego syna, później drugiego. Z każdym rozmawiały kilkadziesiąt minut, może z pół godziny. Może drobiazg ale jest zakaz jakiegokolwiek używania telefonów więc warto ze sobą zabrać tradycyjny zegarek na rękę. Poprosiły by wzięli ze sobą na rozmowę poszła madka. Wydaje mi się, że trwało to koło dwóch tym wypadku gdy madka wyszła z rozmowy indywidualnej to powiedziały, że może z dziećmi iść do domu. Zasada jest taka, że obserwują oboje rodziców z dziećmi, następnie jednego rodzica samego z dziećmi, później drugiego rodzica samego z dziećmi. Tu już widać stwierdziły, że nie potrzebują obserwować jak matka będzie postępować jak będzie sama z dziećmi, bo jak byliśmy wszyscy razem to i tak się zachowywała jakby mnie nie było. Miały co obserwować… Według mnie rozmowa indywidualna jest tak aranżowana aby spowodować w tobie dyskomfort już na starcie a w trakcie rozmowy prowadząca badanie spróbuje wytrącić cię z równowagi. W moim przypadku oznaczało to postawienie krzesła dla mnie pod ścianą i z dala od biurka, przy którym siedziały dwie prowadzące. W czasie rozmowy może zacząć zadawać pytania o coś co doskonale rozumie i drążyć w kółko albo zacznie na ciebie naskakiwać. Według mnie to tylko sprawdzenie jak zareagujesz w stresującej sytuacji, czy z opanowaniem. Może to celowe, może takie były, ale część pytań była nieprecyzyjna lub zadana w inny irytujący sposób. Na pewno padną pytania o to dlaczego się rozstaliście, jak to pytania o wszystkie sprawy to czy pracujesz, jak oceniasz swoją sytuację majątkową, o alimenty. O to jakie masz warunki mieszkaniowe. Dostałem serię pytań o prawdopodobne trudne sytuacje z dziećmi i jak bym do nich podszedł, jak rozwiązałbym ten problem. Do mojej każdej pierwszej odpowiedzi dostawałem pytanie, że jak to nie zadziała to co dalej. Czasem też po drugiej odpowiedzi, abym musiał podać jeszcze trzeci sposób. Pytania zapewne zależałyby od wieku dziecka. Teraz przyjmij czytając poniższe, że dziecko ma 10 Co bym zrobił gdyby dziecko nie chciało myć zębów? Gdyby nie chciało odrabiać lekcji? Gdyby wulgarnie odzywało się do mojej nowej partnerki? Gdyby nie wróciło po szkole do domu a nic nie mówiąc poszło do kolegi i nie odbierało telefonu? Gdyby dziecko zaczęło palić papierosy? Także inne pytania jak np. jakie umiejętności, talenty u mojego dziecka rozwijać; co kiedyś dzieciom powiem jak będą starsze dlaczego się rozstaliśmy. Pod koniec indywidualnej rozmowy ze mną padły pytania o to co bym zmienił w tym co miało miejsce w czasie badania (głównie w kontekście swojej osoby, swojego postępowania); czy coś mnie zaskoczyło; na co zwróciłem uwagę w czasie badania. Dobrze by było wykazać się czymś co zaobserwowałeś a wykaże twoją spostrzegawczość w trosce o dzieci, ich emocje, reakcje, zdrowie. Choćby zauważyłeś, że syn ma odmrożone dłonie – powiedz o tym. Na końcu zostałem przeczołgany serią pytań jak z karabinu. Pytań „technicznych”, na które obstawiam, że większość ojców po 8 czy 10 latach najzwyczajniej w świecie nie pamięta jak było. Warto zatem znać odpowiedź na choć część z tych pytań. Poniżej ich spora lista, choć może niepełna: czy ciąża przebiegała prawidłowo z jednym i drugim dzieckiem; czy urodziło się bez problemów; do kiedy korzystało z pieluch; kiedy zaczęło chodzić samodzielnie; czy chodziło do żłobka i kiedy poszło dziecko do żłobka; czy były problemy w żłobku; kiedy poszło do przedszkola; czy były problemy w przedszkolu, jakie; czy było kiedyś w szpitalu, kiedy, z jakiego powodu; czy było u lekarzy specjalistów, kiedy, jakich, z jakiego powodu; czy było u psychologa lub psychiatry. Opinia ma zostać opracowana do 3 tygodni od badania i przekazana do sądu. Sąd może, ale nie musi, kopię tej opinii wysłać tobie. W każdym razie jak z sądowego Portalu Informacyjnego dowiesz się, że opinia wpłynęła – możesz po prostu iść przeczytać ją w aktach sprawy w czytelni sądu. Plik pdf z – Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 1 lutego 2016 r. w sprawie ustalenia standardów metodologii opiniowania w opiniodawczych zespołach sądowych specjalistów. Podobne wpisy O kosztach za OZSS info nt. kosztów z Sądu Okręgowego w Gliwicach – nt. OZZS na str. nr 14 i 15Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 15 grudnia 2015 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych kosztów przeprowadzenia dowodu z opinii opiniodawczego zespołu sądowych specjalistów – Dziennik Ustaw RP
Czasy badaniom tym sprzyjały – na skutek działań wojennych dzieci w Wielkiej Brytanii były wywożone w bezpieczne miejsca, gdzie pozostawały bez rodziców nierzadko kilka lat. W szpitalach leżały samotne niemowlęta, oddzielone od matek na czas leczenia. Funkcjonowały też żłobki, do których oddawano niemowlęta nawet na kilka tygodni, jeśli matka była hospitalizowana lub rodziła kolejne dziecko. Badania Bowlby’ego, a później jego współpracowniczki Mary Ainsworth, dały początek teorii opisującej w jaki sposób tworzy się więź między dzieckiem a jego głównym opiekunem, zwykle matką, i jaki wpływ na rozwój dziecka ma zaburzenie tej więzi. Relacja dziecko-rodzic Wczesna relacja między opiekunem a dzieckiem jest o tyle ważna, że może wpływać na to: w jaki sposób dziecko będzie tworzyło kolejne związki w życiu,jak będzie się rozwijać emocjonalnie,czy rozwinie jakieś formy psychopatologii,czy będzie widziało świat jako pozytywne, bezpieczne miejsce i siebie jako jego wartościową część. Dziś wiemy, że tak długo, jak długo dziecko jest w stanie stworzyć bezpieczną i trwałą więź z głównym opiekunem, będzie w stanie tworzyć zdrowe relacje z innymi ludźmi. Uwaga! Reklama do czytania Ciąża i poród – poradniki Książki, które wspierają w ciąży, porodzie i przy karmieniu piersią. Oczywiście sprawa nie jest tak prosta i oczywista, ponieważ na to, jak potoczy się nasze życie, wpływa szereg czynników. To, o czym warto jednak pamiętać, to fakt, że jeśli od początku rodzice przyjmują pewien styl opieki i postrzegania dziecka, to tak też prawdopodobnie będą z nim postępować przez cały okres dzieciństwa. W latach pięćdziesiątych psychoanalityk Rene Spitz pokazał, że dzieci wychowywane w sierocińcach, pozbawione indywidualnej opieki i miłości (chociaż zadbane fizycznie) – „usychają”, a nawet umierają. Wkrótce potem Harry Harlow przeprowadził pionerskie badania na rezusach, podważając popularną wówczas teorię Freuda, że niemowlęta przywiązują się do matek, ponieważ są one źródłem pokarmu. Małpy Harlowa wybierały małpę-surogatkę – sztuczny druciany twór ubrany w ciepłą tkaninę, nawet jeśli pozbawiona była ona funkcji karmiącej. Przybiegały do niej, kiedy były wystraszone, używały jej jako bezpiecznej bazy do eksploracji. Wolały tę matkę zastępczą, nawet jeśli to druga „matka”, nieubrana w miekką tkaninę, była jedynym źródłem pokarmu. 4 typy przywiązania O ile Harlow przeprowadził ważne, ale wątpliwe etycznie badania (małe małpy były oddzielane po porodzie od matek), o tyle Mary Ainsworth przywiązanie badała w naturalnym środowisku w Ugandzie oraz obserwując relacje matka-dziecko w laboratorium w Baltimore. Ainsworth doszła do wniosku, że wśród dzieci można zaobserwować trzy style przywiązania. Dziś znamy jeszcze czwarty, zdezorganizowany, na szczęście występujący bardzo rzadko i dotyczący dzieci z najbardziej zaburzonym poczuciem więzi. 1. Styl bezpieczny Najbardziej powszechny i zdrowy styl przywiązania, tak zwany bezpieczny, obserwujemy u dzieci, które reagują pewnym stresem na separację od matki, cieszą się, kiedy matka wraca, traktują ją jako bezpieczną bazę do ekspoloracji przestrzeni zewnętrznej i generalnie preferują jednego opiekuna (choć wiemy również, że niemowlęta są w stanie tworzyć głębokie więzi z więcej niż jedną osobą). Warto jeszcze przeczytać: 2. Styl nerwowo-ambiwalentny Dzieci przejawiające tak zwany styl nerwowo-ambiwalentny często reagują nadmiernym stresem na zniknięcie matki, a jednocześnie okazują złość i gniew, kiedy wraca. Często są zalęknione, płaczliwe i niezdolne do samodzielnej eksploracji. 3. Styl unikający Trzeci styl przywiązania, tak zwany unikający, obserwujemy u dzieci, które mają silne poczucie odrzucenia przez matkę. W związku z tym nie szukają kontaktu z nią, nie ufają jej i uczą się radzić sobie z trudnościami samodzielnie. Eksperymenty Ainsworth pokazały, że styl przywiązania można określić już u dzieci rocznych lub półtorarocznych. Choć nie wszystkie dzieci przejawiające w bardzo wczesnym dzieciństwie inny niż bezpieczny styl przywiązania będą cierpiały w dorosłości z powodu różnorodnych psychopatologii czy problemów, badania pokazują jednak, że znajdują się one w grupie podwyższonego ryzyka. Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik świadomego rodzicielstwa Cud rodzicielstwa Wsłuchaj się naprawdę w głos swojego dziecka Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli Jak postępować, żeby nasze dzieci rozwinęły bezpieczny styl przywiązania? Wbrew pozorom odpowiedź nie jest szczególnie skomplikowana. Po prostu trzeba być wrażliwym i reagować na potrzeby dziecka. Jak to jednak robić? Z pomocą przychodzi między innymi Rodzicielstwo Bliskości, termin stworzony, choć bezpośrednio oparty na teorii Bowlby’ego, przez małżeństwo Searsów. Rodzicielstwo Bliskości zakłada, że bezpieczna i silna więź tworzy się, kiedy niemowlęta są karmione piersią na żądanie, przez większość czasu znajdują się blisko matki (stąd postulat noszenia w chuście), śpią z nią, opiekunowie możliwie najszybciej reagują na płacz dziecka, jeśli poród odbywa się w sposób naturalny, bez niepotrzebnych interwencji medycznych, a noworodek natychmiast po porodzie trafia do matki. Czy zatem dzieci urodzone przez cesarskie cięcie, karmione butelką i śpiące w łóżeczkach wyrosną na nieszczęśliwych, zaburzonych dorosłych? Oczywiście, że nie! Tajemnica dobrej więzi tkwi we wrażliwości rodzica oraz reagowaniu na potrzeby konkretnego dziecka. Sztywne trzymanie się zasad proponowanych przez jakąkolwiek teorię może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Warto pamiętać, że dzieci rodzą z różnym temperamentem. Niektóre będą potrzebowały być karmione piersią przez dwa lata, inne zrezygnują z tej formy karmienia (i bliskości) znacznie szybciej. Nie jest też tajemnicą, że są dzieci, którą wolą spać same w łóżeczku, inne są szczęśliwe w wózku i nie lubią być noszone w chuście. Trzeba więc obserwować i podążać za własnym dzieckiem. Teorie dotyczące rozwoju dziecka są tylko teoriami, narzędziami, którą mogą pomóc. Jednak najważniejsze jest konkretne dziecko. Jeśli rodzic zna swoje dziecko i adekwatnie reaguje na jego potrzeby, nie ma powodów obawiać się trudności w rozwoju niemowlęcia. Rodzicielstwo Bliskości oferuje być może najłatwiejszą metodę prowadzącą do wytworzenia bezpiecznego stylu przywiązania, ale z pewnością nie powinno być traktowane jako jedynie słuszna droga. Drugą, obok potrzeby wrażliwości na potrzeby dziecka postawą, jest szacunek. Jeśli przyjmujemy wobec dziecka postawę autentycznego szacunku, w zasadzie niewiele więcej trzeba, by wychować szczęśliwego i wierzącego w siebie człowieka. Jakikolwiek zatem styl rodzicielstwa jest nam najbliższy, pamiętajmy, żeby nie zgubić w nim potrzeb dziecka. (1) Deprywacja – ciągłe niezaspokojenie jakiejś potrzeby biologicznej, bądź psychologicznej (częściej). Jest jednym z głównych źródeł stresu obok zakłóceń, przeciążenia i zagrożenia. (źródło:
Katalog Urszula BartosiakPedagogika, ReferatyDiagnoza logopedyczna dziecka z zaburzoną głoską "ś" Diagnoza logopedyczna dziecka z zaburzoną głoską [ś] Charakterystyka dziecka Kasia jest uczennicą trzeciej klasy szkoły podstawowej. Urodziła się w 1994 roku w Warszawie jako drugie dziecko Doroty i Adama G. Obecnie wraz z trójką rodzeństwa jest wychowywana tylko przez matkę, gdyż ojciec dzieci zmarł w 2000 roku. Ze względu na kłopoty zdrowotne, matka nie może podjąć pracy. Rodzina mieszka w małym, dwupokojowym mieszkaniu. Pomimo trudnych warunków w domu panuje ład i porządek. Dzieci mają wygospodarowane miejsce do zabawy i nauki. Posiadają wiele gier, układanek, zabawek i książeczek, co bardzo pozytywnie wpływa na ich rozwój. Matka w chwili narodzin Kasi miała 28, a ojciec 32 lata. Okres oczekiwania na narodziny córki wspomina jako uciążliwy i trudny. Spowodowane jest to nie tylko problemami zdrowotnymi, trudnościami z utrzymaniem ciąży, ale również kłopotami rodzinnymi, osobistymi. Jej zdaniem bezpośrednią przyczyną nieporozumień w domu było nadużywanie alkoholu przez męża oraz jego porywczy charakter. Z tego powodu bardzo często wybuchały kłótnie połączone z przejawami agresji w stosunku do ciężarnej żony, która dwukrotnie w tym okresie przebywała w szpitalu na skutek pobicia. Dzięki staraniom lekarzy udało się jednak utrzymać ciążę. Poród odbył w przewidzianym przez lekarzy terminie, siłami natury. Dziewczynka po urodzeniu otrzymała 10 punktów w skali Apgar. W momencie narodzin ważyła 3, 3 kilograma oraz miała 50 cm długości. Do szóstego miesiąca życia Kasia była karmiona piersią. Pierwsze słowa dziewczynka zaczęła wymawiać po skończeniu drugiego roku życia, a zdania budowała jako trzylatek. Rozwój córki w pierwszych latach życia zdaniem matki przebiegał prawidłowo. Dziewczynka była jednak bardzo słaba i podatna na różne infekcje. W dzieciństwie Kasia często chorowała, dlatego też pierwsze lata jej życia upłynęły pod hasłem troski o zdrowie oraz zapobiegania przeziębieniom. W okresie przedszkolnym dziecko przechodziło odrę i różyczkę. Na szczęście choroby minęły bez żadnych powikłań. Przebywając w domu z matką, Kasia rozwijała się czyniąc nieustannie postępy, osiągając pierwsze sukcesy na drodze do samodzielności. Dziewczynka pierwszy raz w wieku czterech lat poszła do przedszkola. Kasia prezentuje bardzo duży zasób wiadomości o świecie, potrafi definiować znaczenie prostych pojęć. W czasie zajęć dziewczynka wykazuje pozytywne nastawienie do wykonywanych zadań. Pracuje w skupieniu, zachowuje się adekwatnie do sytuacji. Konieczne jest jednak dostosowanie zarówno poziomu wymagań jak i tempa pracy do możliwości psychofizycznych uczennicy. Dziewczynka nieprawidłowo wymawia wszystkie głoski szeregu [ś], [ź], [ć], [з'] zastępując je odpowiednio [s], [z], [c], [з]. Dotychczas nie była objęta terapią logopedyczną. Pomimo wady wymowy Kasia dobrze funkcjonuje w środowisku rówieśniczym. Z trudnością jednak nawiązuje kontakty z nowymi, zwłaszcza dorosłymi osobami, niechętnie uczestniczy w większych uroczystościach rodzinnych. Przyczyną silnego przygnębienia dziewczynki jest strata ojca. Pomimo, że od jego śmierci upłynęło kilka lat, to nie może ona pogodzić się z tym faktem. Jest to bardzo wyczuwalne przy bliższym poznaniu Kasi, która nie tylko bardzo często opowiada o zmarłym ojcu, ale również rysuje go podczas badania rysunkiem rodziny. Dziewczynka zaznacza wówczas nie tylko matkę, siebie i rodzeństwo, ale również tatę, rysując się blisko niego. Na centralnym miejscu pracy jest umieszczona mama a pozostałe osoby skupione są wokół niej. Świadczy to o jej dominującej pozycji w domu. Kasia zaznacza siebie z boku, odwróconą w stronę ojca. Rysując najchętniej używa kredek w ciemnych kolorach: granatowym, czarnym, brązowym. Niechętnie opowiada o tym, co rysuje. Myślę, że ojciec jest mocno wyidealizowany przez Kasię. Specyficzna więź z nim niekorzystnie wpływa na jej odczucie rzeczywistości. Dziewczynka ucieka od problemów we wspomnienia o ojcu, wzmacniając w sobie poczucie krzywdy i straty. Diagnoza logopedyczna Diagnozę zaburzeń mowy, zarówno pod kątem przyczyn, objawów jak i skutków, należy przeprowadzić przed rozpoczęciem terapii logopedycznej. Pierwszym etapem na drodze do poznania problemu jest przeprowadzenie badań wstępnych, obejmujących swym zakresem wywiad, obserwację i orientacyjne badanie mowy, oraz podstawowych, koncentrujących się na umiejętności mówienia, rozumienia, czytania i pisania. Dopiero po uzyskaniu maksymalnej ilości informacji przystępujemy do sformułowania hipotez. Na tym etapie przeprowadzamy badania uzupełniające, określające stan i sprawność narządów mowy oraz słuchu. Zalecane jest również uzyskanie dodatkowej wiedzy na drodze konsultacji specjalistycznych. Postawienie dokładnej i rzetelnej diagnozy umożliwia nam zaplanowanie programu terapii logopedycznej, dostosowanego do potrzeb i możliwości dziecka. Pamiętać jednak należy, że od słuszności postawionych hipotez i efektywności postępowania terapeutycznego zależeć będzie konieczność ewentualnej weryfikacji diagnozy i terapii logopedycznej.[1] Wstępne informacje, niezbędne dla ustalenia programu terapii Kasi, uzyskałam na podstawie wywiadu z matką oraz orientacyjnego badania mowy. Badanie artykulacji poszczególnych głosek przeprowadzono na podstawie, opracowanego przez Grażynę Billewicz oraz Brygidę Ziołło, "Kwestionariusza obrazkowego do badania mowy".[2] Uzupełnienie informacji stanowiły konsultacje z pedagogiem i psychologiem szkolnym. Kasia jest drugim z kolei dzieckiem, z pośród czwórki rodzeństwa. W dzieciństwie chorowała na odrę i różyczkę. W jej najbliższym otoczeniu nie ma nieprawidłowych wzorców artykulacyjnych. Rozwój mowy dziewczynki był wprawdzie opóźniony względem normy, ale prawidłowo nazywa demonstrowane jej obrazki oraz rozumie co one przedstawiają. Posiada duży zasób słownictwa, trudność jednak sprawia jej zachowanie kolejności wyrazów w powtarzanych zdaniach. Prawidłowo wyodrębnia głoski w wyrazach, ale [ś], [ź], [ć], [ ] zastępuje w wyrazach szeregiem syczącym np.: [sostra] - [sostra], [zrebak] - [zrebak], [cma] - [cma], [зecko] - [зecko]. Podczas wymowy dolna szczęka jest lekko opuszczona a czubek języka jest wsunięty pomiędzy zęby. Ze względu na miejsce artykulacji wymowę taką określamy jako sygmatyzm (seplenienie) międzyzębowy, a zaburzoną realizację głosek, polegającą na zastępowaniu jednych głosek dentalizowanych drugimi, wymawianymi prawidłowo nazywamy parasygmatyzmem. [3] W badaniu motoryki artykulacyjnej wg H. Rodak[4] Kasia wykonuje sześć prób języka (1, 2, 3, 9, 10, 12) oraz dziewięć prób warg (1, 2, 3, 4, 5, 7, 8, 10, 11) co świadczy o dość sprawnych narządach artykulacyjnych. Mówi cichym głosem, ale tempo jej wypowiedzi jest prawidłowe. W terapii należy przeprowadzić dużą grupę ćwiczeń usprawniających słuch fonematyczny, do sprawdzenia którego wykorzystano tablice opracowane przez I. Styczek.[5] Zarówno w próbie literowej, sylabowej jak i wyrazowej Kasia nie różnicuje głosek dentalizowanych szeregu ciszącego, zastępując je odpowiednikami syczącymi. U dziewczynki nie stwierdzono uszkodzenia słuchu fizycznego, wad zgryzu ani też nieprawidłowości w budowie narządów artykulacyjnych. Pomimo prawidłowego funkcjonowania w znanym sobie środowisku u dziecka zaobserwować można trudności w nawiązywaniu nowych kontaktów, a stres emocjonalny z tym związany pogłębia istniejącą, nieprawidłową wymowę. Bibliografia: 1. Bilewicz G., Ziołło B., Kwestionariusz badania mowy, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2001 2. Gałkowski T, Jastrzębowska G, Logopedia. Pytania i odpowiedzi, Uniwersytet Opolski, Opole 1999 3. Rodak H., Terapia dziecka z wadą wymowy, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1994 4. Styczek I., Badanie i kształtowanie słuchu fonematycznego, WSiP, Warszawa 1982 Przypisy: 1. Gałkowski T, Jastrzębowska G, Logopedia. Pytania i odpowiedzi, Uniwersytet Opolski, Opole 1999, s 727 - 733 2. Bilewicz G., Zioło B., Kwestionariusz badania mowy, Oficyna Wydawnicza Impuls, Kraków 2001 3. Gałkowski T., Jastrzębowska G., Logopedia. Pytania i odpowiedzi, Uniwersytet Opolski, Opole 1999, s. 448 4. Rodak H., Terapia dziecka z wadą wymowy, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1994, s. 43 5. Styczek I., Badanie i kształtowanie słuchu fonematycznego, WSiP, Warszawa 1982. - 79 Opracowanie: Urszula Bartosiak Uwaga! Wszystkie materiały opublikowane na stronach są chronione prawem autorskim, publikowanie bez pisemnej zgody firmy Edgard zabronione.
Gość odsłony: 6502 Po ponad pół roku wreszcie się coś ruszyło w sprawie widzeń z moim Bratankiem. Wczoraj Rodzice dostali wezwanie do poradni rodzinnej na badanie więzi rodzinnych, aby stwierdzić czy jest jak twierdzi moja bratowa że Adamus nienawidzi dziadków, boi się ich itd. i czy w ogóle jest sens prowadzić jakieś spotkania. No i zastanawiam się w jaki sposób to badanie się odbywa, czy jest to na zasadzie konfrontacji i obserwacji zachowań, czy może indywidualne rozmowy czy jeszcze inaczej. Może któraś z Was ma pojęcie o tym? :) Będę bardzo wdzięczna za wszelkie informacje. Odpowiedzi (3) Ostatnia odpowiedź: 2009-12-19, 19:35:44
badanie więzi z dzieckiem przykładowe pytania